Zainteresowanie określoną dziedziną będącą fragmentem kultury danego kraju powoduje chęć poznania innych przejawów tej kultury. Tak właśnie zainteresowanie dalekowschodnimi sztukami walki przyczyniło się do wzrostu zainteresowania innymi od bojowych tradycjami Dalekiego Wschodu, z kulinarnymi włącznie. Funkcjonujące w większych miastach w Polsce i w Europie restauracje azjatyckie są chętnie odwiedzane przez miłośników samurajów i amatorów filmów kung-fu. Z drugiej strony japońskie jedzenie bywa formą uatrakcyjnienia imprez poświęconych japońskim sztukom walki (Cynarski, Obodyński, Litwi- niuk 2004), a restauracje uczestniczą niekiedy w czymś, co można określić symbiozą owej oferty gastronomicznej z promocją sztuk walki. Japońska restauracja „Tsubame” była w 1992 roku teatrem konfrontacji japońskiego miecza (tę szermierkę reprezentował W. J. Cynarski) z szablą hu- sarskią (sławny szablista W. Zabłocki). Odbyło się to z okazji Dni Kultury Japońskiej, a walkę transmitowała ogólnopolska telewizja. Innym razem autor miał okazję zjeść doskonałe sushi w Paryżu przy okazji pobytu na międzynarodowym stażu International Aikibudo Federation. Niemniej w Bordeaux i La Rochelle, w Normandii i Avignon dominowała bogata w swej różnorodności kuchnia francuska.