Zdarzyło się zapewne niejednemu z Was łazikować po kilka albo nawet kilkanaście godzin dziennie, samemu, we dwójkę lub w niewielkiej paczce, gdzieś po okolicy w tajemniczych lub trudno dostępnych jej zakątkach. Na taką wyprawę wyrusza się bez wielkich zwoływań i przygotowań.
Ot, spotykacie się rano i ktoś mówi: chodźmy gdzieś No to chodźmy odpowiadają inni i idą, gdzie oczy prowadzą, a nogi niosą. Na takich wyprawach robi się coś, albo nic się nie robi zależy to od chęci i od tego, jak się warunki ułożą. A wraca się na ogół z pustym żołądkiem, czasem z zadowoleniem, najczęściej ze znudzonymi minami. Choć takie łazikowanie ma może czasem swój urok, my jednak inaczej radzimy wybierać się na wyprawę całym zastępem. Okazji jest niewątpliwie dużo i można je odpowiednio wykorzystać. Dobrym pomysłem będzie zamiar zorganizowania całodziennej wycieczki pieszej. Ale należy ten pomysł zrealizować po harcersku. Trzeba więc przewidzieć z góry, jaki jest cel włóczęgi, jaki z niej będzie pożytek dla was i innych. Harcerska wycieczka tym się odznacza, że zawsze wiadomo: dokąd pójdziemy i co zamierzamy robić.
Od odpowiedzi na te dwa pytania zaczynają się przygotowania. Przygotowania polegają na tym, żeby:

• Opracować plan całej wyprawy.
• Zebrać odpowiedni sprzęt.
• Wyćwiczyć się w tych wszystkich umiejętnościach, których wymagać będzie wyprawa.
• Omówimy te wszystkie sprawy.